Co w twierdzach piszczy?
Nietoperze, zjawy, spotkanie ze Szwejkiem, prawdziwa musztra, podziemne trasy rowerowe, rekonstrukcje historyczne – polskie budowle obronne oferują mnóstwo atrakcji.
Coraz więcej obiektów pomilitarnych w naszym kraju stara się przyciągnąć turystów propozycjami niekoniecznie „wojennymi”.
Na terenie całej Polski można znaleźć z różnych okresów naszej historii atrakcje dla pasjonatów twierdz i fortyfikacji. Przyciągają one turystów żądnych przygód i poznawania historii w obiektach zlokalizowanych na powierzchni i pod powierzchnią ziemi. Ślady po wojskowej aktywności, kiedyś ukryte przed wzrokiem postronnych, dziś są udostępniane do zwiedzania, zamieniane w muzea albo… turystyczno-gastronomiczne kompleksy.
Pancerni i dobra zabawa
Twierdza Kłodzko górująca nad dolnośląskim miastem o tej samej nazwie szczyci się przeszło 1000-letnią historią. O istnieniu grodu obronnego w tym miejscu donosił już czeski kronikarz Kosmas. Od tego momentu rozpoczynają snuć opowieści przewodnicy oprowadzający po obiekcie z bardzo dobrze zachowanym systemem obronnym z XVII w. i XVII w. zarówno w dzień, jak i nocą. Zainteresowani tą drugą opcją odbywają podróż w czasie, wcielając się w role uczestników wydarzeń z czasów kampanii napoleońskiej, kiedy wojska francuskie szturmowały twierdzę bronioną przez Prusaków. Propozycja trasy Twierdza Kłodzko – Poza Szlakiem pozwala zwiedzającym na odkrycie wszystkich zakamarków fortyfikacji i lepiej zrozumieć jej działanie. Natomiast wielbiciele evergreena „Czterej pancerni i pies” wkrótce skorzystają z propozycji Twierdza Kłodzko – Szlakiem Pancernych, gdyż właśnie tutaj kręcono fragmenty tego kultowego serialu. Od kilku lat w październiku w murach twierdzy odbywa się October Festung, impreza z muzyką i grami zespołowymi, w której rolę główną pełni złocisty trunek.
„Wystrzałowe”, nocne zwiedzanie ma w ofercie dolnośląska „Twierdza w chmurach” – Srebrna Góra. W chwili powstania (1765-1777) należała do najnowocześniejszych fortyfikacji tego typu na naszym kontynencie z największym w Europie donżonem, który dotrwał do dziś. Jest teraz unikatowym obiektem w skali dziedzictwa naszej części świata. Eksploracja po zmroku tej jednej z najważniejszych atrakcji turystycznych Dolnego Śląska, prawdziwym Pomniku Historii polega na przemarszu z pochodniami pod wodzą pruskiego żołnierza, dzięki któremu rzeczywiście „można powąchać prochu” i dowiedzieć się o życiu wojaków w kamiennych murach otoczonych malowniczo Górami Sowimi i Bardzkimi. System fortów okalających miasteczko jest wyzwaniem nawet dla zaprawionych w marszach trekkerów, gdyż różnica poziomów jest tutaj wyjątkowo duża.
Biegi, rowery i Szwejk
Trzecia co do wielkości po Antwerpii i Verdun, Twierdza Przemyśl na Podkarpaciu budowana była z przerwami od poł. XIX w. do Wielkiej Wojny. Umocnienia Twierdzy składały się z pierścienia zewnętrznego o obwodzie 45 km, w skład którego wchodziło 15 fortów głównych i 24 pomocnicze oraz pierścienia wewnętrznego o obwodzie 15 km obejmującego 18 fortów. Trzy razy oblegana, nigdy nie zdobyta – dziś stopniowo podnosi się z ruin. Przez część zabudowań prowadzi Forteczna Trasa Rowerowa pozwalająca choć częściowo poznać rozmiar militarnego przedsięwzięcia, które pierścieniami otacza całe miasto. Gmina Przemyśl organizuje zresztą Forteczne Rajdy Rowerowe, a PTTK – rajdy piesze. Ponadto Przemyski Klub Biegacza proponuje Wyszehradzki Maraton Twierdza Przemyśl – Forteczny na 22 km i Cesarski na 55 km. Raz w roku odbywa się nocne zwiedzanie, za każdym razem w innym forcie szczególnie iluminowanym na tę okazję. Biorą w nim udział działające w Przemyślu stowarzyszenia rekonstrukcji historycznej. Za ich sprawą fort zaludnia się postaciami w dawnych strojach, są elementy suspensu – na przykład galicyjskie wdowy straszące turystów, działają galicyjska kuchnia oraz punkty werbunkowe, sanitarne itd. Wydarzeniem angażującym cały Przemyśl są Manewry Szwejkowskie w Twierdzy Przemyśl urządzane przez działające w mieście nad Sanem od ćwierćwiecza Przemyskie Stowarzyszenie Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka. Wtedy to ściągają do Przemyśla wielbiciele bohatera antywojennej powieści czeskiego pisarza Jaroslava Haska, zarówno z innych części kraju, jak i zza miedzy. Niektórzy w strojach z epoki dobrze się bawią na tej imprezie pełnej konkursów, rajdów, rozgrywek sportowych dla całej rodziny. W tym roku odbyły się Srebrzyste, czyli 25. Manewry Szwejkowskie.
Nie tylko nietoperze
Największy w Europie rezerwat nietoperzy znajduje się w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego (MRU). Ten podziemny system fortyfikacji w dzisiejszym województwie lubuskim został zbudowany przez Niemców tuż przed II wojną światową celem obrony ich wschodniej granicy. Łuk Ufortyfikowany Odry i Warty liczył 80 km, ponad 100 obiektów bojowych (bunkrów i schronów) połączonych systemem podziemnych korytarzy poprowadzonych na głębokości 20-50 m. W MRU Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie jak sama nazwa wskazuje można zobaczyć te ssaki, co bez wątpienia stanowi atrakcję obiektu, w którym wg statysty sprzed dwóch lat nocuje ich blisko 39 tys.! Najwięcej emocji, poza samymi nietoperzami oferuje trasa ekstremalna (trzy-, cztero-, sześcio- a nawet ośmio-godzinna), kiedy kilometry zimnych korytarzy przebywa się w ciemności, a ich część zalana jest wodą po wyżej kostki. Część południowa Łuku, czyli Pętla Boryszyńska kryje jedyną w Europie podziemną ścieżkę rowerową. Wystarczą własny jednoślad i lampka czołówka, aby zagłębić się w labirynt korytarzy oczywiście pod opieką przewodnika. Trzeba jednak pamiętać, że nietoperze, które i tu można zobaczyć podlegają ochronie gatunkowej, więc od listopada do marca zwiedzanie jest wykluczone.
Na tym nie koniec. W XIX-w. Forcie Gerharda, nadmorskiej twierdzy na wyspie Wolin w województwie zachodniopomorskim zwiedzanie odbywa się w formie musztry wojskowej pod okiem „wrednego”, pruskiego żołdaka. Poznający historię obiektu turysta jest zarazem poddawany szeregowi prób sprawdzających, czy kwalifikuje się do „pójścia w kamasze”.
W zbudowanym w poł. XIX w. poaustriackim forcie cytadelowym 2 „Kościuszko” w Krakowie, należącym do obszaru warownego Twierdzy Kraków znajduje się przede wszystkim Kopiec Kościuszki, ale też multimedialne Muzeum Kościuszkowskie. W sezonie zapachem róż przyciąga Ogród Kościuszkowski. Samą Twierdzę Kraków, swoistego rodzaju „miasto w mieście”, z ponad setką budowli oraz kilometrów fortecznych dróg na ponad tysiącu hektarów zieleni oplata oznakowany na żółto-czarno-żółty szlak pieszo-rowerowy.
Niech te przykłady fortyfikacji i twierdz rozsianych po całym kraju i w najdalszych jego zakątkach będą inspiracją do niezwykle ciekawego zwiedzania, poznawania i przeżywania przygody w Polsce!